Przejdź do głównej zawartości

Posty

Moje dziecko się zakochało, co robić?

          Luty, minione Walentynki to dobry czas, aby porozmawiać o miłości. Większość rodziców chciałoby, aby ich dziecko zakochało się po raz pierwszy w dorosłości i jest to uzasadnione stanowisko.             Jak jednak dzieje się w rzeczywistości? Często już w pierwszych klasach szkoły podstawowej, dzieci mówią że się zakochały w koleżance czy koledze.        Co dorośli mogą zrobić? Krzyczenie na dziecko, "prawienie kazań", czy zabranianie zakochiwania się - to wszystko nie pomoże. Takie zachowanie spowoduje, że dzieci po prostu przestaną mówić i zaczną lepiej ukrywać się ze swoimi uczuciami do rówieśników.            Co zatem można zrobić? Nie lekceważ uczuć dziecka. "Masz dopiero 13 lat, co Ty możesz wiedzieć o miłości" , lub "Jeszcze się sto razy zakochasz" - te i podobne wypowiedzi, są bardzo krzywdzące dla dziecka, nie pomogą mu. Spowodują, że następnym razem zwróci się do przyjaciół zamiast do rodziców.  Wysłuchaj, nie oceniaj, nie k

Czego dzieci potrzebują od swoich rodziców?

        "Pracujemy dużo, żeby niczego mu nie brakowało - ma wszystko czego potrzebuje, co możemy mu jeszcze dać?"          Czego moje dziecko może ode mnie potrzebować?          1. Wspólnie spędzonego czasu.   - Nie chodzi o to, żeby zwolnić się z pracy i całkowicie zrezygnować ze swoich zainteresowań. Nie zawsze chodzi o ilość, czasem bardziej istotna jest jakość kontaktu z dzieckiem.        Oglądanie telewizji, bieganie pomiędzy gotowaniem, praniem i sprzątaniem to nie do końca czas z dzieckiem.        Po pierwsze - rozmowa i słuchanie tego co mówi nam dziecko. Jak minął dzień, co dobrego się wydarzyło i co wtedy czuło. A może wydarzyło się coś trudnego, jak sobie z tym poradziło? Te i inne pytania warto zadać podczas rozmowy. Skupić się na tym co odpowiada dziecko "prawdziwie je wysłuchać".        To rozmowa buduje prawidłowe relacje rodzinne. Oczywiście, że nie każdego dnia można poświęcić cały wieczór na rozmowy, bo są też inne obowiązki - można

Co z tymi pochwałami?

       Chwalić czy nie chwalić? A co jeśli wyrośnie na "narcyza"? Zastanawia się nad tym wielu rodziców.  -> Odpowiedź brzmi:  TAK ! Chwalić i to dużo.         Czy można uzależnić dziecko od opinii innych osób? Tak, można i to już nie będzie dobre. Jak zatem chwalić, by wzmocnić samoocenę dziecka a przy tym nie uzależnić go od aprobaty innych.  Przykładowa sytuacja: Dziecko przybiega z namalowanym obrazkiem i pyta rodziców o zdanie. Usłyszy "ładnie, pięknie" - i lepsza taka reakcja niż jej brak, ale są to słowa typowo oceniające. Tylko takie reakcje nie zagwarantują, że dziecko uwierzy w swoje możliwości. Jak podejść do tego inaczej?         Prosta, codzienna sytuacja może być okazją do podnoszenia samooceny dziecka. To bardzo łatwe! Od początku.  Dziecko przybiega z namalowanym obrazkiem i pyta rodziców o zdanie. Co rodzic może zrobić? Oto kilka pomysłów.  1. Opowiedz mi o tym co narysowałeś? Jak wpadłeś na taki pomysł? - Dziecko czuje, że zaciekawi

Moje dziecko nie chce się uczyć - od czego zacząć?

     W książce "Pozytywna Dyscyplina", którą bardzo polecam, często przewija się zdanie "ludzie zachowują się dobrze, kiedy czują się dobrze". Co to właściwie oznacza? - Rodzic nakrzyczał na swoje dziecko, ono płacze, jest smutne. Czy usiądzie wtedy chętniej do odrabiania lekcji? - Szef nakrzyczał na pracownika, czy będzie on wtedy chętniej wykonywał swoją pracę?       Dziecko to człowiek, tylko mały. Ono jeszcze nie wie jak radzić sobie w trudnych i stresujących sytuacjach. Reaguje jednak podobnie jak my dorośli.  -> Jeśli dziecko jest czymś zdenerwowane, płacze - pozwólmy mu się najpierw uspokoić. W chwili, w której dziecko jest "w histerii" niczego nie osiągniemy. Zadbajmy o to by poczuło się bezpiecznie i spokojnie.  -> By móc zaspakajać potrzeby wyższego rzędu, najpierw musimy zaspokoić potrzeby niższego rzędu. Co to oznacza? Najpierw zadbajmy o to, żeby dziecku nie chciało się jeść, pić, spać. Wszystkie potrzeby fizjologiczne muszą

Dlaczego dzieci nie powinny pomagać w obowiązkach domowych?

         Dzieci nie powinny pomagać w obowiązkach domowych, bo one po prostu powinny je mieć i wypełniać. Słowo "pomoc" nie jest odpowiednie, gdyż Wasz dom należy również do dzieci - a więc dbanie o niego to również ich obowiązek.          No i tutaj zwykle słyszę, no tak ale.. "przecież to dzieci, są małe, powinny mieć dzieciństwo i czas na zabawę", "przecież chodzą do szkoły, muszą się uczyć - nie mają czasu.." S.T.O.P. !         1. Krok pierwszy, by coś zmieniło się na lepsze. Zrozumienie, że wszystkie osoby mieszkające wspólnie są tak samo odpowiedzialne za to miejsce i dbanie o nie należy do ich obowiązków. Dzieci nie tylko pomagają - one po prostu wypełniają swoje obowiązki. Osoby żyjące wspólnie, mieszkające razem - korzystają z kuchni, z łazienki, a więc każdy brudzi naczynia i każdy ubiera ubrania, które trzeba wyprać, wyprasować i włożyć do szafy.       2. Po drugie dzieciństwo to nie tylko zabawa - to również czas na naukę, na przyswaj